- Hmm...
* Chwilę się zastanowiła.*
- Nie mam pojęcia, jak wrócić do mojej krainy. Prawdopodobnie będę musiała zostać.
* Oznajmiła*
- Może mnie oprowadzicie?
Offline
*Mała lwiczka nieśmiało spacerowała wśród sawanny. Była zamyślona, nawet bardzo. Blizny i sińce na jej ciałku wskazywały na to, jak daleką drogę przebyła. Rozmyślała tak i nawet nie zauważyła, jak znalazła się wśród obcych sobie lwów.*
Offline
* Eragon odpowiedział do Reginy* - Hm.... Możemy ciebie tutaj oprowadzić...* rzekł i po chwili zobaczył nową lwiczkę, która przed chwila tutaj przybyła i miała rany na swoim ciele*
Offline
- To chodźmy.
* Powiedziała. Po chwili zauważyła poranione lwiątko.*
Offline
*Narrow nie wstawała. W oddali zobaczyła białą lwiczkę. Wystarczyło niewiele dalekich skoków, by sanuri znalazła się przy lwiczce. Przyglądnęła jej się.*
- Witaj. Jestem Narrow.
*Przedstawiła się i czekała, aż biała lwiczka też się przedstawi.*
Offline
Gość
Biegłam przez sawannę. Stukałam swymi niewielkimi łapkami o podłoże, zostawiając wypalone ślady. W końcu dobiegłam... Gdzieś. Dziwne postacie, dziwniejsze od mojej. Rozglądnęłam się. Jedynymi normalnymi postaciami były tu dwa lwy i kucyk. Chociaż nie... to nie był kucyk. To był alicorn. Sama też nie byłam inna. Kolejny dziwak przybył na sawannę! Trochę dalej zobaczyłam coś... Co nie przypominało mi żadnego zwierzęcia. Może to był lis? Trudno było stwierdzić. Podeszłam.
- Um... Czym ty jesteś? - zwróciłam się do dwunogiej, szaro-pomarańczowej istoty.
*Na twarzy Narr pojawił się grymas.*
- Mogłabym to samo pytanie zadać tobię.
*Zaśmiała się pod nosem z owej istoty stojącej przed nią.*
- Jestem rasą sanuri, a zwą mnie Narrow.
*Odrzekła..*
Offline
* Czarny lew zobaczył na Sawannie jakąś znów dziwną istotę, która dzisiaj na te tereny przybyła, podchodzi do niej i też do Narrow i pytanie się nowej istocie- Kim ty jesteś...- spytał się dziwnym głosem*
Offline
* Przyjrzała się nowo przybyłej istocie.*
- Hmm... Nawet w Equestrii takiego stworzenia nie ma...
Offline
*Narrow spojrzała na Reginę.*
- To jest jeszcze dziwniejsze od alicorna...
*Znów zwróciła wzrok ku Sandhirze.*
Offline
- Aaa... Pokemony...
* Klacz odpowiedziała. Nagle zabolała ją mocno głowa. W okół rogu pojawiła się aura i szybko zniknęła, tak samo jak ból*
- O, chyba teraz będzie działał.
Offline
Gość
Dziwniejsze? Co? Jakim cudem takie znane stworzenia jak fennekiny miały by być dziwniejsze od alicornów?
- Wypraszam sobie, ale ja nie jestem dziwna. - ostrzegłam ich. Wyglądałam tak ślicznie przy mówieniu tego.
*Narrow popatrzyła na alicorna.*
- Twój róg... świecił...
*Powiedziała po czym zobaczyła, jak ślicznie wygląda Sandhira, więc podniosła ją, usiadła na kamieniu i postawiła na swoich kolanach.*
Offline