* Lew uderzył swoim ciałem o spore drzewo w dżungli i upadł na ziemię i miał ranę na łapie*

* Eragon po chwili podnósł się, podszedł do nowej lwicy i do zwierzęcia.*

Ostatnio edytowany przez Carissime (2014-02-11 20:36:04)

*Popatrzyła na lwa z raną na łapie. Potem znów odwróciła się do zwierzęcia.*
- Hm... Witam.
*Powiedziała niepewnie.*

- Nic i nie jest?
*Lwica podeszła i delikatnie trąciła lwa.*

- Witaj.
*Odpowiedziała Narr.*

* Eragon popatrzył na zwierzę przymrużonym wzrokiem*
* Później obserwował co nowa lwica mu robi, czyli pomaga mu uszczelnić ranę a po tym wszystkim zadowolony z bandaża zrobionego przez nową lwicę i odpowiedział* - Dziękuję, a teraz spytam się jak masz na imię.* do nowej lwicy rzekł*

- Teraz mogę spokojnie odpowiedzieć.
*Chay uśmiechnęła się uroczo. Lub raczej, miała uśmiechnąć się uroczo. Tak na prawdę wyszedł jej grymas, jakby miała kogoś zaciągnąć w krzaki.*
- Jestem Chay.

- Imię jak imię.
*Wzruszyła ramionami. Dopiero teraz przyjrzała się lwu. Wyglądał na niespokojnego, jego sylwetka mówiła, że jest czujny i jakby tylko oczekiwał na odparcie ataku. Lwica zachowała jednak pokerową twarz i spojrzała na stworzenie na gałęzi.*
- Witaj, moja droga.