- Królestwo Lwów - Król Lew PBF Polska http://www.kingdomoflions.pun.pl/index.php - Królewska Ziemia http://www.kingdomoflions.pun.pl/viewforum.php?id=12 - Dżungla //KL// http://www.kingdomoflions.pun.pl/viewtopic.php?id=22 |
Carissime - 2014-02-08 11:12:52 |
|
Eragon905 - 2014-02-11 14:39:57 |
*Do Dżungli przywędrował czarnoskóry lew, Eragon, który chciał pobyć trochę sam w dżungli.* |
Carissime - 2014-02-11 16:36:17 |
//INFORMACJA: Moja postać to rasa stworzona przeze mnie, nie, to nie jest rasa Maishy, gdyż nie pozwoliła na używanie jej tutaj.// |
Eragon905 - 2014-02-11 16:43:53 |
* Lew teraz tak sobie myślał co teraz z nim będzie, aż nagle poczuł ból w swojej prawej łapie. Zauważył też zauważył to coś, co było inne od wszystkich zwierząt. Lew trochę się odsunął i chwycił się za swoją prawą łapę.* |
Carissime - 2014-02-11 16:56:01 |
*Narr zrobiła dziwną minę w stronę lwa. Wisiała teraz jak leniwiec. W końcu kora z gałęzi zdarła się, a Narrow spadła na ziemię.* |
Eragon905 - 2014-02-11 17:03:13 |
* Lew ostro zeragował na upadek tego stworzenia i zawarczał i wysunął szpony* |
Carissime - 2014-02-11 17:11:40 |
*Narrow, po podniesieniu się z mchu, zaczęła się śmiać z lwa, po czym znów przewróciła się na ziemię, tym razem ze śmiechu.* |
Eragon905 - 2014-02-11 19:23:47 |
- Z czego się tak śmiejesz, co?! *Warknął.* |
Carissime - 2014-02-11 19:34:00 |
*Zwierzę podobne do myszy, szczura i wilka podniosło się z ziemi.* |
Eragon905 - 2014-02-11 19:38:55 |
- Ze mnie.... Ty mówisz mi, że ty śmiejesz się ze mnie!? *Przez słowa Narrow lew bardzo się zdenerwował. Po chwili wyprostował się i patrzył na zwierzę wrogim wzrokiem. Cały czas cicho warczał.* |
Carissime - 2014-02-11 19:41:22 |
- No tak, z ciebie. |
Eragon905 - 2014-02-11 19:47:09 |
- Chyba to jest tylko dla ciebie śmieszne! *Krzyknął na całą dżunglę i nagle w jego łapie pokazała się ognista kula. Miał zamiar rzucić nią w to śmiejące się z niego zwierzę, i jak tak na to zwierzę patrzył, to bardzie rosła w nim złość do tego zwierzęcia.* |
Carissime - 2014-02-11 19:58:54 |
*Zwierzęcie złapało łapę, przez co kula ognia zniknęła. Uśmiechnęła się szyderczo.* |
Chay - 2014-02-11 20:11:33 |
*Mała, niepozorna lwica przedzierała się przez dżunglę. Nagle przed pyskiem przemknął jej lew.* |
Carissime - 2014-02-11 20:24:00 |
*"Coś" leżące na gałęzi, zwiesiło łapy przed nos Chay. Zaśmiała się.* |
Eragon905 - 2014-02-11 20:24:27 |
* Lew uderzył swoim ciałem o spore drzewo w dżungli i upadł na ziemię i miał ranę na łapie* |
Chay - 2014-02-11 20:31:29 |
*Chay podniosła głowę do góry i odskoczyła do tyłu.* |
Eragon905 - 2014-02-11 20:33:38 |
* Eragon po chwili podnósł się, podszedł do nowej lwicy i do zwierzęcia.* |
Carissime - 2014-02-11 20:33:39 |
- Nie martw się, nie jestem taką, co do zawału doprowadza. Może... |
Chay - 2014-02-11 20:36:51 |
*Popatrzyła na lwa z raną na łapie. Potem znów odwróciła się do zwierzęcia.* |
Eragon905 - 2014-02-11 20:39:49 |
- Cześć...* powiedział lew do nowej lwicy i do niej lekko uśmiechnął się, a później zasłonił łapą swoją ranę* |
Chay - 2014-02-11 20:42:51 |
- Nic i nie jest? |
Eragon905 - 2014-02-11 20:45:18 |
- Nie, nic mi nie jest, ale przydał by się jakiś bandaż, no już wiele razy oberwałem.* odpowiedział do nowej lwicy i kiedy ona mnie delikatnie trąciła to wtedy poczułem lekko ból i później się spytałem nowej lwicy* - A ty jak masz na imię? |
Carissime - 2014-02-11 20:45:20 |
- Witaj. |
Chay - 2014-02-11 20:48:11 |
- Moje imię nie jest teraz takie ważne. Zajmijmy się twoją łapą. |
Eragon905 - 2014-02-11 20:55:46 |
* Eragon popatrzył na zwierzę przymrużonym wzrokiem* |
Carissime - 2014-02-11 21:04:51 |
*Zwierzę leżało na gałęzi na plecach, wpatrując się w ruszające liście. Pazury jak to jej pazury, cały czas wysunięte, dyndały tuż obok głowy Eragona.* |
Chay - 2014-02-11 21:05:09 |
- Teraz mogę spokojnie odpowiedzieć. |
Eragon905 - 2014-02-11 21:09:09 |
- A, miło mi cię poznać Chay, i tak powiem że ładne mię dla takiej ładnej lwicy.* rzekł i po chwili przedstawił się* - A ja jestem Eragon. |
Chay - 2014-02-11 21:17:39 |
- Imię jak imię. |
Carissime - 2014-02-11 21:19:14 |
- Nie bój się, nie zabiję Cię... Może. |
Chay - 2014-02-11 21:21:30 |
- Och, doprawdy, kochana? Miło. |
Eragon905 - 2014-02-11 21:23:06 |
- No tak, tak Chay.* lekko do lwicy uśmiechnął się* |
Carissime - 2014-02-11 21:24:20 |
- Możesz wmawiać sobie swoją wersję tej historii... |
Chay - 2014-02-11 21:33:16 |
*Chay spojrzała na lwa. Zauważyła, że się w nią wgapiał.* |
Eragon905 - 2014-02-11 21:43:38 |
- Ja nic sobie nie wmawiam! *Powiedział do zwierzęcia.* |
Chay - 2014-02-11 21:45:30 |
*Lwica zaśmiała się.* |
Eragon905 - 2014-02-11 21:50:26 |
* Eragon przewrócił tylko oczami i poszedł nad małą rzeczkę która znajdowała się w dżungli, żeby napić się wody i to wszystko przemyśleć* |
Chay - 2014-02-11 21:52:32 |
*Chay odprowadziła lwa wzrokiem. Dziwny typ.* |
Eragon905 - 2014-02-11 21:54:59 |
* Eragon, po chwili wraca i mówi do Chay* - Chay to nic w tamtym moim pytaniu nie ma nic śmiesznego. |
Chay - 2014-02-11 22:01:19 |
- Cieszę się bardzo. |
Eragon905 - 2014-02-12 11:18:25 |
* Eragon przewrócił tylko oczami i odpowiedział do lwicy* - Ale ja od razu nie sugeruję z tobą przyjaźni.* rzekł i po chwili dodał* - A ty z czego bardzo się cieszysz? * spytał się lwicy* |
Carissime - 2014-02-12 12:01:24 |
//Dostałam pozwolenie od Maishy na używanie tej rasy, więc znów jest rasą Sanuri// |
Eragon905 - 2014-02-12 13:37:56 |
// ok // |
Carissime - 2014-02-12 13:48:58 |
- Nie powinno Cię to obchodzić, ale... Narrow. |
Eragon905 - 2014-02-12 13:52:14 |
- Co? Ja się tylko pytam... Wiem że początek był trudny...* rzekł do zwierzęcia i dodał* - Miło mi cię poznać Narrow. * lekko uśmiechnął się do zwierzęcia żeby poprawić z nim relacje* |
Carissime - 2014-02-12 13:57:08 |
- Tak, tak, mi Ciebie też. |
Eragon905 - 2014-02-12 14:00:17 |
- Hm... ty nawet nie wiesz jak ja mam na imię i od razu machasz łapą....* spytał się i poczuł, że nikt go nie bierze na serio i go odrzucają* |
Carissime - 2014-02-12 14:07:40 |
*Narrow westchnęła.* |
Chay - 2014-02-12 14:16:20 |
*Lwica przysłuchiwała się tej wymianie zdań z uśmieszkiem na pysku.* |
Eragon905 - 2014-02-12 14:17:26 |
- Ja mam na imię Eragon, ale chyba nie jesteś skłonna do nowych znajomości.* rzekł do zwierzęcia* |
Carissime - 2014-02-12 14:22:16 |
- A gdzie tam. Tylko moją przyjaźń i zaufanie trudno zdobyć. Już taka jestem. |
Eragon905 - 2014-02-12 14:24:31 |
- Aha, to nic nie mam do powiedzenia, Narrow, a ja jestem inny niż wszyscy. *Rzekł i spoglądnął w górę, ku chmurom.* |
Chay - 2014-02-12 14:31:37 |
*Uśmiechnęła się do Narrow. Chyba coś je łączyło. Obie trudno nawiązywały przyjaźń.* |
Eragon905 - 2014-02-12 14:35:39 |
*Eragon zamilkł i usiadł.* |
Carissime - 2014-02-12 15:01:39 |
- Dlatego mam niewielu przyjaciół. Po prostu jeżeli chcą się zaprzyjaźnić ze mną, to zawsze zrobią coś głupiego. |
Eragon905 - 2014-02-12 15:05:22 |
*Eragon tylko westchnął na to, co Narrow powiedziała i myślał o czymś innym.* |
Swahili - 2014-02-12 15:31:36 |
Swahili przechadzała się jak to zwykle miała w zwyczajach po dżungli, gdy usłyszała jakieś rozmowy. Podbiegła w kierunku źródła dźwięku i zauważyła dwa lwy i wilkopodobne stworzenie. Lwica kojarzyła je, wielokrotnie widziała te zwierzęta. Po chwili, gdy podeszła bliżej, przystanęła ze zdziwienia. Poznawała jednego lwa. Chciała się jednak upewnić, choć wzrok nie mógł jej mylić. |
Chay - 2014-02-12 15:37:48 |
*Chay odwróciła się w stronę źródła znajomego głosu. Ujrzała brązową lwicę, z czerwoną chustą na szyi i charakterystycznym 'iksem' na barku.* |
Swahili - 2014-02-12 15:44:33 |
Swah odwzajemniła uścisk Chay i popatrzyła na lwa oraz sanuri. Lwica po chwili odezwała się do Chay. |
Chay - 2014-02-12 15:52:29 |
- Dosłownie parę chwil temu tutaj przybyłam. A ty co tutaj robisz? |
Eragon905 - 2014-02-12 18:12:50 |
* Eragon teraz w tej chwili czuł się trochę opuszczony od towarzyszy i czuł teraz się wyrzutkiem tak samo jak się czuł w dalekiej swojej przeszłości i tak samotnie siedzi i słucha rozmów towarzyszy* |
Carissime - 2014-02-12 18:47:11 |
*Nie wiadomo dlaczego, sanuri chciała sprawić lwu przyjemność. Dźgnęła go pazurem.* |
Eragon905 - 2014-02-12 18:54:56 |
* Lew po chwili zaczął gonić Narrow, wskoczył na jedno drzewo przemieszczając się z jednego na drugie i tak dalej. Trochę jego humor poprawił się, gdyż gonił sanuri, aż w pewnym momencie skoczył na nią.* |
Carissime - 2014-02-12 19:03:44 |
*Narrow cudem uniknęła złapania. Gnała teraz między drzewami, żeby Eragon miał większą radochę. Ukryła się gdzieś między liśćmi tak, żeby lew jej nie widział.* |
Eragon905 - 2014-02-12 19:15:04 |
* Eragon biegł za Narrow i po chwili szukał jej, ale coś nagle zaszeleściło pomiędzy liśćmi i lew tym był zaciekawiony kto tam za innymi liśćmi kryje, ale już powoli myślał o najgorszym* |
Swahili - 2014-02-12 19:27:26 |
-Tak jak mówiłam, przechadzałam sie tędy jak zwykle. Ale nieważne. Nie wiesz nawet, jak się cieszę, że cię widzę. |
Carissime - 2014-02-12 19:27:41 |
*Narrow wychyliła głowę zza liści. Nigdzie nie było widać ciemnoskórego lwa. Nigdzie. Narr rozglądnęła się dookoła.* |
Eragon905 - 2014-02-12 19:56:51 |
*Lew powoli podchodził do pod bliskich liści,w których wcześniej się coś poruszyło, więc tak dalej tą sytuacją zaciekawiony lew podchodzi bliżej tych liści i był bardzo ciekawy co lub kto tak się za tymi liśćmi się kryje* |
Carissime - 2014-02-12 20:01:10 |
- Eragon! |
Eragon905 - 2014-02-12 20:22:13 |
* Eragon gwałtownie odsunął się i patrzył na małą walkę i oparł się o drzewo* |
Carissime - 2014-02-12 20:31:04 |
*Narrow wyskoczyła zza góry i powaliła lwa. Przygniotła go do ziemi, warczała na niego.* |
Eragon905 - 2014-02-12 20:42:03 |
* Eragon donośnie powiedział do Narrow* - Narrow przestań, ja go znam. |
Carissime - 2014-02-12 20:45:45 |
*Narrow puściła lwa. Podniosła się.* |
Eragon905 - 2014-02-12 20:56:13 |
* Lew z znakami na ciele odniósł się i otrzepał się z ziemi* |
Chay - 2014-02-12 20:56:21 |
*Chay, jakby nie miała pojęcia co dzieje się za jej plecami, odpowiedziała spokojnie Swahili.* |
Eragon905 - 2014-02-12 21:27:22 |
* Eragon po chwili przywitał się ze swoja jedyną rodziną i był bardzo zadowolony, ale tez chciał mieć tutaj przyjaciół* |
Carissime - 2014-02-13 12:56:58 |
- Ja... Przepraszam. |
Eragon905 - 2014-02-13 13:03:20 |
*Lew z czerwonymi znakami odpowiedział do Narrow* - Nic się nie stało, ja wiele razy już tak byłem traktowany przez inne stada... |
Carissime - 2014-02-13 13:08:24 |
*Coś zaszeleściło. Spomiędzy liści wyłoniła się głowa Narrow. Zeskoczyła na ziemię i usiadła na kamieniu, uśmiechając się.* |
Eragon905 - 2014-02-13 13:16:49 |
*Eragon ucieszył się że Narrow razem z nimi została żeby porozmawiać.* -Więc... To jest mój daleki kuzyn. *powiedział do Narrow.* |
Carissime - 2014-02-13 13:21:54 |
- Jestem Narrow. |
Eragon905 - 2014-02-13 13:36:09 |
*Lew ze znakami odpowiedział* - Miło mi cię poznać Narrow, ja jestem El Rayo....*odpowiedział i podał jej łapę na powitanie.* |
Carissime - 2014-02-13 13:55:56 |
- Miło mi Cię poznać, El Rayo. |
Eragon905 - 2014-02-13 14:04:32 |
* Eragon upadł na ziemię obok drzewa i leżał tak...* |
Carissime - 2014-02-13 14:21:02 |
- Eragon! |
Eragon905 - 2014-02-13 16:48:28 |
* W tym momencie El Rayo wpadł w jakąś furię i nadal nęci się nad wilkołakiem, ale już nie żywym i go zaczyna kopać i mówi do niego w obcym języku* |
Carissime - 2014-02-13 18:01:39 |
- Eragon? |
Eragon905 - 2014-02-13 18:16:04 |
*Eragon powoli zaczyna otwierać oczy i powoli odzyskuje świadomość* |
Carissime - 2014-02-13 18:57:15 |
*Coś znów zaszeleściło. Wokół nich wyszło jeszcze więcej wilkołaków. Narrow przeklnęła pod nosem. Warknęła na zbliżające się wilkopodobne.* |
Eragon905 - 2014-02-13 19:05:38 |
* El Rayo pilnował swojego kuzyna i był gotowy do ataku, ale też zarówno do ataku tych wilkołaków. Więc parę innym Wilkołaków zaatakowało lwa z znakami, ale on użył swojego miecza i od razu dwa wilkołaki zabija i tak dalej resztę, aż używa swojej mocy, nagle jego oczy zabłysły na złoty oślepiający błysk aż połowa wilkołaków oślepło* |
Swahili - 2014-02-13 19:07:59 |
Swahili odwróciła się w kierunku, w którym patrzyła Chay, po czym z otwartymi ze zdziwienia oczami odezwała się do towarzyszki. |
Chay - 2014-02-13 19:39:28 |
*Chay zaśmiała się nerwowo.* |
Swahili - 2014-02-13 20:06:58 |
Swah zastanowiła się chwilę. Chay miała rację, to miejsce jest strasznie dziwne. Swahili mogła wręcz stwierdzić, że jedno z najdziwniejszych, jakie do tej pory widziała. Po chwili jednak przyznała towarzyszce rację - trzeba było im pomóc. Mimo to, lwica stwierdziła, że ten dziwny lew, który używał mieczy do walki z wilkołakami może być niebezpieczny. Lepiej trzymać się od niego z daleka. |
Eragon905 - 2014-02-13 21:06:22 |
* Lew z znakami na ciele po chwili już prawie wszystkie wilkołaki zabił, chronią swoje dalekiego kuzyna, ze nic jemu się nie stało bo on był ledwo przytomny i trzeba było go chronić od różnych walk* |
Carissime - 2014-02-13 21:16:39 |
*Szaro-pomarańczowa sanuri miała chwilę odpoczynku, kiedy nic ich nie atakowało. Padła na ziemię. Ciężko oddychała, bo dwa wilkołaki zraniły ją w gardło, a jeden ją tam ugryzł. Leżała tak i coraz powolniej oddychała.* |
Eragon905 - 2014-02-13 21:24:05 |
* Czarny lew z znakami na ciele to zauważył więc postanowił Narrow uleczyć, chociasz to robił bardzo rzadko, więc użył trochę swojej magii i po chwili rany na szyi Sanuri zaczynały znikać to wiedział, że już Sanuri jest prawie uleczona* |
Carissime - 2014-02-13 21:26:50 |
*Sanuri leżała nadal. Nie miała siły wstać. Na szczęście nic teraz ich nie atakowało. W końcu, po jakimś czasie, Narrow podniosła się. Wdrapała się na drzewo i położyła na grubej gałęzi.* |
Eragon905 - 2014-02-13 21:41:35 |
* Lew z znakami trochę opiekował się swoim dalekim kuzynem ale po chwili odpowiedział do Narrow*- Nic ci nie jest?* spytał się* |
Carissime - 2014-02-13 23:30:41 |
- Nie... |
Eragon905 - 2014-02-14 10:04:49 |
* Lew z znakami na cele odpowiedział w stronę Saruni* - To dobrze, ale ja nie wiem co nadal się dzieje z moim kuzynem Eragonem... nadal jest ledwo przytomny.* rzekł* |
Carissime - 2014-02-14 15:51:29 |
*Sanuri nadstawiła uszy, aby lepiej słyszeć. Jednak nic nie słyszała. Otworzyła szeroko oczy. Nic. Rozglądnęła się. Dalej nic. Popatrzyła na Eragona. Położyła uszy po sobie, po czym znów położyła łeb na gałęzi.* |
Eragon905 - 2014-02-14 16:38:35 |
* Czarny lew po chwili odzyskuje świadomość, co wokół niego się dzieje. Nadal leży na grzebiecie i rozgląda się dookoła. Widzi Narrow leżącą na gałęzi i El Raya, który siedział obok niego* |
Carissime - 2014-02-14 16:43:33 |
*Narrow do głowy zaczęły przychodzić różne myśli, więc wstała i wskoczyła między drzewa. Lwy zdążyły jeszcze usłyszeć ciche pomrukiwanie Narrow.* |
Eragon905 - 2014-02-14 16:48:35 |
* Eragon próbował wstać o własnych siłach, ale mu się to nie udało. Więc po chwili jego daleki kuzyn zaproponował, żeby tutaj zostać i zrobił małe ognisko. Eragon zgodził się na taki pomysł, więc zgodził się. El Rayo poszedł poszukać trochę drzewna na małe ognisko.* |
Carissime - 2014-02-14 16:59:21 |
*Narrow siedziała daleko od lwów, gdzieś w gałęziach drzew.* |
Eragon905 - 2014-02-14 17:12:33 |
* Po długiej chwili do Eragona przychodzi El Rayo z paroma pakami drewna.Lew z znakami na ciele rozłożył patyki w taki okrąg i rozpalił ognisko. Po rozpalenia ogniska dwa lwy rozmawiały ze są o różny własnych sprawach. Ale w czasie tej rozmowy Eragon zastanawiał się co dzieje się z Narrow* |
Carissime - 2014-02-14 17:41:46 |
*Narrow siedziała między gałęziami i liśćmi. Rozglądała się dookoła siebie.* |
Eragon905 - 2014-02-14 17:49:58 |
* Eragon w tej chwili nadal myślał o Narrow. Co ona robi teraz. Gdzie jest i jak się czuje* |
Carissime - 2014-02-14 17:57:02 |
- ARHHHHH |
Eragon905 - 2014-02-14 19:17:23 |
* Eragon po chwili usłyszał echo rozchodzące się po dżungli* |
Carissime - 2014-02-15 16:23:30 |
*Sanuri uderzyła łapą w gałąź. Złamała się. Narrow przeskoczyła na inną gałąź i uderzyła łapą o korę drzewa.* |
Eragon905 - 2014-02-15 16:29:29 |
* Czarny lew postanowił przejść się po dżungli nie mówiąc nic swojemu dalekiemu kuzynowi. Po chwili poszedł w głąb dżungli* |
Carissime - 2014-02-15 16:52:05 |
*Gałąź spadła z wielkim hukiem tuż przed Eragonem. Narrow warknęła.* |
Eragon905 - 2014-02-15 16:57:27 |
* Eragon usłyszał, że gałąź spada prosto przed nim, więc odsuną się trochę do tyłu. Po chwili rozejrzał się po pobliskich drzewach i nikogo nie zauważył. Później usłyszał jakieś warczenie, ale nie wzracał na to konkretnej uwagi* |